czwartek, 1 sierpnia 2013

Ptysiu, pożrem Cię!


(c) tumblr

W końcu udało mi się znaleźć wolną chwilę i mogę się pochwalić ptysiami! Wyszły, nawet się zdziwiłam, że nic po drodze się nie zdarzyło - żadna katastrofa z ciastem, bo pierwszy raz takie robiłam, ani nic. Krem też wyszedł (różowa masa piankowa dokładniej ), nawet rękaw cukierniczy poskromiłam! Mogę być z siebie dumna i jestem!

Dzisiaj zrobiłam też pierogi ruskie, to jeden ze smakołyków obok którego nie mogę przejść obojętnie. Zawsze wyjadam farsz! Moja słabość, jedna z wielu.

Postanowiłam też wszystkie znane przepisy, które choć raz ja albo mama wykorzystałyśmy i były udane zebrać w jeden zeszyt. Długo namawiałam na to mamę, bo ona woli mieć stos książek i książeczek ("Prześlij przepis" i tym podobne) niż pięknie uporządkowane i spisane. Udało mi się jednak (widać mam tą siłę perswazji) i powoli dopisuję kolejne pozycje.

Na pierwszym zdjęciu jeszcze 'ocalone' ciastka z czekoladą i orzechami, które piekę od jakiegoś czasu i zwykle nic nie zostaje :) Później już ptysie, których teraz zostało dokładnie 4 sztuki ;)





Końcówka lipca minęła na żniwach, aż trudno mi uwierzyć, że mamy już sierpień!
Aktywność fizyczna na razie poszła w odstawkę, bo dopadło mnie zapalenie migdałków i osłabiona jestem nieco antybiotykiem. A tu wesele się zbliża, brat M się żeni i zostałam wmanewrowana jako świadkowa razem z M. Liczę na to, że do 24 zdążę znaleźć sukienkę i wymodelować trochę ciało, żeby wyglądać jako tako.

Sierpień dedykuje miesiącem dla ciała i duszy.
Dusza - czyli książki, filmy, długie rozmowy i totalne lenistwo.
Ciało - zadbanie o włosy i o cerę.
Mam nadzieje ze uda się też wyjazd w góry, który siedzi mi w głowie od jakiegoś czasu.

Próbować zawsze warto, a nóż widelec się uda! :)

43 komentarze:

  1. no to po piewrsze powodozenia z tym sierpniem - mi by się takie przydało,ale o dusze łatwiej zadbać niż o ciało :P
    no no no to gratuluje że Ci wychodzi :) zeszycik świetny pomysł. Gdybym jednak nie okazała się antytalentem kuchennym też bym taki zrobiła. I też uwielbiam ruskie :)
    Powodzenia w szukaniu sukienki:)

    kawior na paznokcie to takie kuleczki :) efektowne,ale ja np. na studniówce (wszystko dizęki koleżance,ja też nic nie wiem na temat takich pierdoł xD )po jednym paznokciu na rękę więc ładnie było :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kolejny, jakże pozytywny post - przemiło się czyta! inspirujesz mnie, przyznam ci się :D z miłą chęcią zabrałabym się za pieczenie tych ptysi, ale tak się składa, że nie jadam słodyczy...ale wyszły ci, jak widzę na zdjęciach fenomenalnie, super, ty jak Ewelina rządzisz w kuchni i robisz tam cuda, a ja jedyna taka coś nie zgrana do tej roli genialnej gospodyni hahaha wesele się szykuje, to już teraz życzę Ci świetnej zabawy i byś znalazła sukienkę :) pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Cieszę się, że mogę kogoś zainspirować :D

      Oj tam, masz dużo innych talentów!

      Usuń
  3. Jeju, uwielbiam ptysie, ale nigdy sama ich nie robiłam, zawsze kupowałam w cukierni, bo sama talentu nie mam do takich specjałów. Wyglądają bardzo smacznie, z chęcią zjadłabym kilka sztuk, narobiłaś mi ochoty :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba się odważyć i zrobić, bo wcale nie są takie trudne! ;)

      Usuń
  4. Cholera, zrobiłam się głodna :c

    OdpowiedzUsuń
  5. Też lubię, jak wszystko jest spisane w jednym miejscu. Sama miałam kiedyś taki zeszyt, ale zagubił się gdzieś przy remontowaniu pokoju. Może jeszcze kiedyś wrócę do tego spisywania moich ulubionych przepisów, co by w swoim mieszkaniu mieć je pod ręką. :3

    OdpowiedzUsuń
  6. To Twoje paznokcie takie ładne? ;D
    Ptysie wyglądają smakowicie, a co do pierogów to wolę z kapustą i grzybami :)

    życzę powrotu do zdrowia i żeby się udało w te góry pojechać ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Same pyszności, aż burczy w brzuchu jak się widzi te Twoje słodkości :)
    Powodzenia z sierpniowymi zamiarami !

    OdpowiedzUsuń
  8. Tyle pyszności w jednym miejscu! ;)
    Uwielbiam pierogi ruskie! Na studia moja mama robi mi ich praktycznie co miesiąc prawie 100!

    Teraz łatwo o zapalenie migdałków. Nawet zwykła zimna woda może spowodować ból.. Ja będę za rok świadkową. Już się stresuję ;) Koniecznie porób zdjęcia sukienki, którą kupisz! Jestem jej bardzo ciekawa.

    Pozdrawiam i ściskam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah :d Też mam zamiar sobie brać od przyszłego roku akademickiego do Krakowa, bez pierogów ani rusz :)

      Oczywiście, że zrobię, jak tylko znajdę :D

      Również pozdrawiam i ściskam :)

      Usuń
    2. Tak, od października będę mieszkać w Krakowie :)

      Usuń
  9. U mnie i mamy też wszystkie przepisy tworzą stos, a jak przychodzi coś znaleźć to zawsze obiecuje sobie, że zrobię z tym porządek, ale nigdy nie mogę się zmobilizować, chyba teraz dopiszę to do listy rzeczy do zrobienia. :>
    Ptysie są śliczne, aż chce się jeść. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale bym sobie zjadła takiego ptysia.. Mmm

    OdpowiedzUsuń
  11. Aleś mi narobiła smaku! Gratuluję talentu kulinarnego. :) I fajnego wyboru piosenki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) Talentem bym tego nie nazwała, raczej pasją :D

      Usuń
  12. A ja właśnie zaczęłam niedawno przepisywać sobie sprawdzone przepisy na moje świeżo rozpoczęte studenckie życie :P Takiego ptysia z chęcią bym sobie zjadła... Poza tym życzę zdrówka i znalezienia super sukienki :) My kobiety to się mamy z tymi kreacjami :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny pomysł! :) Będzie pod ręką, a dla studenta przepis na szybki i smaczny obiad to skarb.

      Dziękuję!

      Usuń
  13. Ciastka po prostu cudowne! Z chęcią bym się na nie skusiła :)Co do aktywności fizycznej, chyba tak to już jest, że tego chce nam się najmniej ;) Powodzenia w poszukiwaniu sukienki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;)

      Czasami tak jest, że się człowiekowi zupełnie nie chce, ale trzeba walczyć.

      Usuń
  14. Moja aktywność fizyczna leży i nawet nie chce jej się nawet kwiczeć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha :D Jak leży to trzeba ją podnieść - już będzie jedno ćwiczenie z głowy :)

      Usuń
  15. Gratuluje, ja to się nigdy nie nauczy robić takich cud, za mało mam w sobie odwagi i boje się, że spale kuchnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *cudów, podwójna literówka ^^.

      Usuń
    2. Warto próbować, a kuchnia jak się spali to będzie dobra okazja do remontu :D

      Usuń
  16. Lubię sobie zjeść ptysia, ale tylko jednego, bo po zjedzeniu większej ilości mnie mdli ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. No super, ja do ptysiaków jeszcze nie dotarłam :) Musi być przesmaczne :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jejuu, aleś mi teraz narobiła smaka :(

    OdpowiedzUsuń
  19. ale fajnie, WESELE!:)
    genialne są te ptysie! haha

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy do mnie nie przemawiało wesela. Mam nadzieję, że jak już się będę żenić to nie bedzie wesela ;D

    OdpowiedzUsuń
  21. Ptysie wyglądają całkiem smakowicie, chyba bym się skusiła. A co do pierogów ruskich to mam to samo, uwielbiam farsz, mogłabym go jeść i jeść, ciasto mi do . tego nie potrzebne, a szczególnie już farsz mojej mamy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak optymistycznie! Oby tak dalej! I udanej zabawy na weselu :D
    Mam przez Cb ochotę na ptysie! ;) Powiem Ci że masz zacięcie, mi nie chciałoby się tego wszystkiego spisywać :)
    A piosenki nie znałam wcześniej, ale przyjemna ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Teraz bym sobie zjadła takiego ptysia... a jeszcze bardziej ciasteczka z pierwszego zdjęcia.
    My mamy niby przepisy w zeszycie, ale jak ja coś robię, to zazwyczaj z Internetu korzystam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam ptysie, chociaż teraz, w takim upale, chyba bym się nie przemogła :D Wolę loody : )

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetnie wyglądają. Ale nie chce przepisu. Od dziś odrzucam takie smakołyki. Przepisy dobra sprawa. Ja i Ty mamy identyczne podejście. Ale nasze mamy też. :D przypomnij mi na gg to Ci sprzedam kilka wskazówek odnośnie pielęgnacji włosów. ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja na diecie, a Ty mi tu z ptysiami wyjeżdżasz.

    Jak mogłaś ;-/

    OdpowiedzUsuń
  27. Moja babcia czasem robi ptysie :). Mam na nie teraz ochotę ! :).
    Pozdrawiam,
    Laiher.

    OdpowiedzUsuń