Miło jest wpaść w przedświąteczny bałagan, gdzie powoli z niczego wyłania się forma. Czy to kolejne warstwy ciasta czy piętrząca się choinka, błyszcząca na żółto - niebiesko. Do pokoju kupiłam sobie oświetlenie z gwiazdkami i lubię chwile gdy gaśnie światło, a pokój mieni się na biało-niebiesko.
To stanie w kuchni i pieczenie było mi potrzebne. Nadal zresztą mnie czeka, takie krzątanie wywołuje u mnie takie miłe uczucie w sercu.
Upragnione wolne wiąże się z tym że złapie oddech od uczelni, chociaż do Wigilii, bo od 8 stycznia czeka mnie kolejny maraton kolokwiów, więc i uczyć się będzie trzeba na nie..
Brakuje mi śniegu, co to za zima bez śniegu? Nosz, składam zażalenie! Jednak mam tą cichą nadzieje, że obudzę się rano w Wigilię i zobaczę ten biały puch.
Co do zdrowia, czuję się lepiej, choć nadal nie wiem co wtedy się ze mną działo, bo przyczyny nie znaleziono. Może po prostu zmęczenie fizyczne, wykończenie ciągłą nauką i stresami, do tego chlorowana woda, która zdecydowanie mi nie służy, co odzwierciedla stan mojej cery.
Przepraszam za dłuższą nieobecność. Staram się dawać w siebie co mogę na studiach, nie chce kolejnej porażki i nie pozwolę sobie na to żeby mi się noga podwinęła. Jak na razie bilans na plusie - wszystko zdane.
Teraz pozostaje żyć tylko radością nadchodzących Świąt! :)
Muzyka :
Ja jeszcze stanie w kuchni mam przed sobą, do tej pory było lenistwo a praca zacznie się wkrótce, mam nadzieję że zdążymy ze wszystkim. Święta bez śniegu rzeczywiście trochę dziwne, chyba ze czeka nas jakaś niespodzianka i nagle się to zmieni.
OdpowiedzUsuńGratuluję bycia na plusie. :) Ja mam ciężki semestr pod względem motywacji niestety, za dużo rzeczy odpuszczam i zawalam z tego powodu.
OdpowiedzUsuńMnie ten świąteczny bałagan dopiero czeka. No i po świętach wysyp kolosów. Wesołych Świąt ;)
OdpowiedzUsuńPod Twoim zażaleniem chętnie bym się podpisała, a co.
OdpowiedzUsuńJa lampki w pokoju zostawiłam na pół roku po poprzednich świętach, tak mi się spodobały. ;)
gratuluję dodatniego bilansu i życzę takiego w przyszłości : ) przy okazji wesołych świąt!
OdpowiedzUsuńWolne do 8? To się naodpoczywasz ;P Ja mam tylko do 2 ;D
OdpowiedzUsuńHeh, też cały czas mam nadzieję, że jednak wraz z Wigilią nadejdzie śnieg i będzie nastrojowo, oby!
OdpowiedzUsuńJeśli dobrze ogarniam, to ja prawdopodobnie będę mieć wolne do 12 stycznia, z czego bardzo się cieszę :)
Dobrze, że czujesz się już lepiej i oby ten bilans zawsze wychodził na plusie ;)
W miejscu, w którym mieszkam były zimy, kiedy to nie dało się wyjść z domu i musieliśmy wychodzić przez okna, bo śnieg zalegał pod drzwiami. Nie było mowy ruszyć samochodem z garażu, ani nawet go otworzyć (garażu). Na przystanek autobusowy musiałam wychodzić w spodniach narciarskich, żeby mi nie przemokły nogi, a jak już dotarłam na przystanek - nie jechały autobusy, bo nie miały ku temu warunków, dlatego ja podziękuję za Święta ze śniegiem, bo zwyczajnie mam już tego po uszy xd
OdpowiedzUsuńDekorowanie domu to najlepsze zajęcie dla mnie. W kuchni stanowię zagrożenie :p
OdpowiedzUsuńWypocznij przez te święta, nabierzesz sił na pozytywne rozpoczęcie nowego roku :)
A śniegu ani widu, ani słychu :(
Tak... ja też jestem oburzona brakiem śniegu. Trzeba odwołać Gwiazdkę. ;D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz tak bardzo zaangażowałam się w pieczenie ciast i teraz jestem tak z siebie zadowolona, że najprawdopodobniej sama je zjem ;D
Święta bledną w oczach, czy to na zewnątrz z powodu braku śniegu czy w moim przypadku wewnątrz, ale nadal liczę na magię, niech działa na każdego z nas. Zatem, wesołych ;)
OdpowiedzUsuńO tak, dołączam się do Twojego zażalenia. Śniegu spadnij !
OdpowiedzUsuńWypoczywaj w święta i ciesz się ze wszystkich wolnych chwil, żebyś potem 8 miała siłę wrócić na uczelnię ;*
Gratulacje zdania wszystkich egzaminów !
Ja od świątecznej krzątaniny staram się trzymać tak daleko, jak tylko mogę. Wolę wykorzystać to wolne w jakiś inny sposób - cóż, każdy lubi coś innego :)
OdpowiedzUsuńChciałabym skorzystać z odrobiny wolnego czasu i złożyć CI życzenia. Zdrowych, pogodnych Świąt. Miłości i ciepła rodzinnego oraz pewnej świątecznej refleksji, aury która zmienia pogląd na świat, pomyślności, wytrwałości. Niechaj promień świąt, ta iskra światła zajrzy do Twojego życzia.
OdpowiedzUsuńMerry Christmas ;))
Twoja JET
Osobiście przyzwyczailam się do tego, że te święta nie są już białe.
OdpowiedzUsuńŚwięta, święta, święta już tu są! :D
OdpowiedzUsuńJejku, nie chce mi się myśleć o tych wszystkich kolokwiach po świętach. Ale damy radę, musimy! ;)
OdpowiedzUsuńMi też brakuje śniegu! Chociaż odrobinkę. Ale pewnie odrobi się na Wielkanoc. Wiedziałam, że kuchnia choć trochę Ci pomoże. Też w tym roku zawiesiłam lampki, na oknie, prócz mojej choinki mienią się na szybie różne kolory. I uwielbiam to! <3 Gratuluję czystej karty! ;*
OdpowiedzUsuńObie odrodziłyśmy się na nowo na blogosferze ;)
OdpowiedzUsuńWesołych kochana i ściskam mocno! :*
Nominowałam Cię do Liebster Blog Award. Pytania znajdziesz na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że czujesz się lepiej.
OdpowiedzUsuńI ja lubię ten świąteczny rozgardiasz. I pokój, który rozświetlony jest wieczorem tylko lampkami. A święta bez śniegu to jednak takie polskie. Choć w tamtym roku i dwa lata temu było pięknie...
Wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń, wytrwałości.i szczęścia na nowy rok. Gratuluje zdanych kolokwiów. :)
OdpowiedzUsuńŚwięta są cudowne nawet bez śniegu, choć brakuje białego puchu za oknem :)